Malina od 3 roku swojego życia okazała się być doskonałą asystentką w mojej pracy. Udowodniła swoje kompetencje i swoją skuteczność w wielu ekstremalnie trudnych przypadkach. Wprowadziłam ją zatem do terapii społeczno-środowiskowej psów zaburzonych i do pracy wychowawczej ze szczeniakami.
Malina jest kundelką w typie owczarka zaganiającego, jest bardzo czytelna w swoich owczarkowych preferencjach. Praca opiekunki stada i praca ze mną jest dla niej zdecydowanie nagradzająca. Robi to wytrwale i z pasją. W tej chwili śmiało mogę powiedzieć, że zebrała doświadczenia kilku tysięcy spotkań z psami, zwykle trudnymi.
"Po godzinach" dotrzymuje chłopakom (Granatowi i Lobo) kroku w detekcji, choć najbardziej lubi... czytać ze mną książki, obserwować i gadać mi do ucha.
W czym Malina jest wyjątkowa?
1. Czyta doskonale inne psy, ich emocje i mowę ciała. Co za tym idzie - nie napastuje żadnego psa, nie narzuca się, potrafi rozładować napięcie, potrafi doskonale moderować komunikację innych psów, np. zwaśnionych rezydentów, trudnych sąsiadów itd.
2. Posługuje się psim językiem w stopniu doskonałym i potrafi nauczyć tego inne psy. Jest niezastąpiona w pracy ze szczeniakami jako pierwszy obcy dla nich dorosły pies.
3. Ze względu na swe społeczne kompetencje, pomaga mi w pracy z psami lękliwymi, wyprowadzając je z domów w trudne dla nich środowisko. Daje im wsparcie, uczy je zachowań;
4. ...z tych samych powodów bardzo szybko pomaga przepracować problemy agresji dystansującej u psów z deficytami społecznymi. Pozwala na wykonywanie ćwiczeń, jest świetną pozorantką dla psa nie tracąc swej asertywności.
5. Na jednym ze spacerów socjalizacyjnych usłyszałam, że "Malina przepięknie zszywa stado" i postanowiłam o tym tu napisać, bo jest to celna prawdziwa uwaga o Niej, a w dodatku pięknie wyrażona.
6. Psy świetnie uczą się przez naśladownictwo, bardzo szybko przejmują Maliny mimikę i postawy. My obie uczymy też relacji człowiek-pies.
Malina parę lat temu komuś się "zgubiła na śmietniku", a jednocześnie nam spadła z nieba - adoptowaliśmy ją z łódzkiego schroniska dla bezdomnych zwierząt jako ok. półroczne szczenię. Pochodzi nie wiadomo skąd, ma na koncie schronisko, jako szczenię była niszczącym wszystko i zamęczającym wszystkich potworkiem. Jeśli ktoś myśli, że urodziła się idealna, to jest w błędzie, choć przyznam, że w momencie adopcji była fajnym zdolnym i stabilnym dzieciakiem. Jej przykład udowadnia, że z psem można wypracować bardzo dużo. Oczywiście, jej osobowość ma w tym sukcesie kluczowe znaczenie. To, że świetnie dopełnia mnie w pracy, jej kompetencje społeczne - to w olbrzymiej mierze sukces wychowawczy. Czuję się dumna i zaszczycona jej przykładem i asystą. Mam z nią najczulszą relację. Jesteśmy jak dwa idealnie spasowane puzzle.
Malina może bezpiecznie pracować z psami do 25 kg i wprawdzie znakomicie radzi sobie z grupą psów większych od niej 5-krotnie, ale nie chcę jej przeciążać ani narażać, zwłaszcza po wypadku jakiemu uległa w maju 2024 (została dramatycznie pogryziona przez owczarka belgijskiego). Ponieważ narzuciła w pracy wysoki standard, to od początku 2024 r. praktykuje przy mnie biały owczarek szwajcarski - Lobo, wychowywany prywatnie przez najlepszą z Nauczycielek do życia i pracy z dużymi psami. Tę pracę na serio zaczyna wiosną 2025 r.
Uwaga – w różnych miejscach podaję różne wartości wagowe: 20-30 kg, wszystko ostatecznie zależy od konkretnego psa i problemu, a także od rodzaju zajęć.
Lobo | OTELLO Jagodowe Bory FCI to biały owczarek szwajcarski. Jest w naszej rodzinie od Dnia Dziecka '2023, od połowy 10 tygodnia swojego życia. Zaczął praktykować przy mnie od stycznia 2024 roku, jako 10-miesięczny dzieciak. Prezentuje wysokie kompetencje komunikacyjne w obrębie swojego gatunku, miałam bowiem olbrzymie szczęście trafić na hodowlę, w której szczenięta od 5 tygodnia życia były wychowywane przez kilka dorosłych psów, w tym przez oboje rodziców i pod okiem hodowczyni, która zdaje się mieć podobne do mojego podejście do wychowania psów.
Lobo zaczął praktyki przy wsparciu Maliny podczas spacerów socjalizacyjnych, a VII serię spacerów - wędrówek wakacyjnych - poprowadził bez swej małej-wielkiej przewodniczki. Asystuje mi podczas zajęć indywidualnych, wraz z Maliną i sam, na stałe zaczyna pracę wiosną 2025 roku.
W sierpniu 2024 odbyliśmy tylko we dwoje podróż w czeskie Karkonosze i Izery, gdzie wśród wyzwań socjalnych i trudów wędrówek, udało się zrealizować cele wychowawcze tej wyprawy, co stało się w naszej relacji krokiem milowym.
Przez 6 miesięcy 2024 roku uczestniczyliśmy w treningach pasterskich z owcami (pasienie, herding), co było niezmiernie przydatne w nauce kontroli emocji i posłuszeństwa w tak silnym pobudzeniu, jakim dla psa pasterskiego jest zaganianie owiec. Wychowanie Lobo, od początku oparte jest na pełnej znajomości i poszanowaniu psa z wyostrzonym behawiorem pasterskim. Wypracowałam sobie u niego autorytet, zaufanie, sprawdza się też mój styl feedback+mowa ciała i to wszystko miało cyklicznie okazję weryfikować się i szlifować właśnie na pastwisku, gdzie było konieczne zrozumienie poleceń, posłuszeństwo wobec nawigacji, presja do działania i gwałtowne hamowanie zarówno w emocjach jak i w ruchu. Lobo po ojcu ma kojącą wręcz osobowość, przejawia ogromną łagodność wobec owiec i bardzo ładnie współpracuje z człowiekiem. Ja z kolei własnie podczas wychowania Lobo i testów tych metod na pastwisku, opracowałam program kursu NAVI-MENTAL.
Całkiem na luzaku trenujemy sobie noseworki i detekcję, bo wielki biały pies ma zdolny czarny nochal. Dużo się uczymy ale przede wszystkim dojrzewamy w takim tempie, jakiego potrzebuje niesłychanie czujny i wrażliwy na wszelkie bodźce owczarek.
Lobo, Malina i Granat zapraszają na Instagram i Tik Tok - backstage-odgromnik emocji funkcjonuje pod nazwą Owocowe Love Pieskowe.
Psem z założenia do kochania a nie do pracy miał być w naszej rodzinie GRANAT, ale szybko okazało się, że posiada on do roboty pasję większą niż niejeden "użytek", więc prowadzi ze mną peleton węchowy i czasem też treningowy na zajęciach mentalnych i nawigacyjnych. Granat w pracy stara się niesamowicie, ale prywatnie jest nietowarzyski dla obcych psów. Do pracy terapeutycznej i wychowawczej 1vs1 go nie zabieram, bo jest w stanie pracować wyłącznie z własnymi nerwami... Z Maliną żyje ogon w ogon od 7 miesiąca swojego życia, które zaczęło się w pechowym dla niego miejscu i od początku zostało naznaczone fatalnymi doświadczeniami. To, niestety, zdefiniowało jego sposób reagowania na stres. Adoptowaliśmy go z łódzkiego schroniska w sierpniu 2018 roku gdy był jak siedem psich nieszczęść. Granat to wzorcowy kundel, definicja psa w całej pełni znaczeń. Nie ma rezerwy do niczego, wszystko robi całym psem: psem pracuje i tropi, całym psem się uczy, pełnią psa kocha, nienawidzi, pełnią psa się cieszy i złości...
Granat nauczył mnie najwięcej, mówiąc wprost - przetyrał mnie koncertowo, stał się moim najsurowszym nauczycielem i ciągle przypomina mi co to pokora. Na nim przetestowałam wiele metod, aż dotarłam do własnej. I to właśnie Granat porwał mnie w przygodę detekcji: nosework, tropienie, pokonywanie przeszkód terenowych i własnych strachów, co dało mi inspirację dla stworzenia toru detekcyjnego, którego Granat jest patronem, testerem i inspektorem. Obiecałam mu ten tor gdy swoim nosem wybawił mnie z ciężkich kłopotów... I właśnie nauka odnajdywania zagubionych rzeczy opiekuna stała się, poza behawioralną pracą z bodźcami środowiskowymi, celem ćwiczeń podczas spotkań węchowych (indywidualnych i grupowych).
Granat to mój czarny koń, biały kruk, mój Miętol, mój kochany łajdaczek, przyjaciel, wsparcie, mój najsłodszy Baby Bandito, z którym niczego się nie boję.
#zoopsycholog #behawiorysta #psychologpsów #kynolog #trenerpsów #pies #psy #wychowaniepsa #dogpsychologist #behaviorist #dogbehavior #dog #dogs #puppy #dogtrainer