MOJE METODY

Zawsze tak pracuję, by moi ludzcy podopieczni zrozumieli sytuację, mechanizmy jakie za nią stoją, by wiedzieli co się dzieje, co robimy i dlaczego. Robię to po to, by po naszej pracy szli dalej świadomi swoich działań, by świadomie sami podejmowali decyzje. Regularnie otrzymuję feedback, że "nareszcie zrozumieliście" o co chodzi w jakiejś sytuacji z psem, że "nie do powtórzenia" są te nasze rozmowy, że po naszych spotkaniach macie "bardzo ciężkie głowy" i burzliwe dyskusje w rodzinnym gronie. Jest to dla mnie bardzo budujące. Tak właśnie ma być: trudno. Chcę przynosić w Wasze życie zmianę odczuwalną i angażującą.

Niesłychanie rzadko daję Wam "złote rady". Zawsze obszernie wyjaśniam co z czego wynika i czym skutkuje gdy dacie krok w lewo lub dwa w prawo. Nie macie pamiętać ile tych kroków ma być - macie zrozumieć mechanizm i wiedzieć dlaczego w przyszłości lepiej zadecydować w jakiś sposób a nie w inny.

Psa analizuję zawsze w odniesieniu do jego pochodzenia i użytkowości, pracę układam pod konkretny behawior i nie oczekuję od każdego psa takich samych wyników. Analizuję w taki sposób, bo poza zoopsychologią mam też wykształcenie kynologiczne. Do pracy z psami wprowadzam własne psy. Pracuję z psychicznie stabilną, zrównoważoną suczką Maliną, która wspaniale przepracowuje problemy z psami lękliwymi i dystansującymi, wychowuje szczeniaki, prowadzi spacery socjalizacyjne i zajęcia grupowe w trudnych warunkach. Malina jest wielkim wsparciem, choć malutką suczką. Jej dużym odpowiednikiem jest Lobo, biały owczarek szwajcarski. Lobo w styczniu 2024 zaczął praktykować u boku Maliny, ma na koncie pierwsze zajęcia indywidualne i świetnie rokuje jako asystent w terapii społeczno-środowiskowej. Moje psy uczą inne psy zachowań, wspierają je w trudnych sytuacjach, są dla nich nieocenioną przygodą towarzyską. Pokazujemy różne ćwiczenia, gdy trzeba - czekają na zadanie. Praca ze mną jest dla nich nagradzająca ze względu na naszą relację i silną potrzebę współdziałania oraz czerpanie z tej pracy satysfakcjonującego doświadczenia socjalu. Jednak może się zdarzyć, że mój pies odmówi współpracy jeśli nie dogada się z Waszym psem. To bardzo rzadkie ale może się tak wydarzyć i to jego prawo zawsze uszanuję. 

Czy używam awersji? Awersja oznacza zniechęcenie, a ja używam wiedzy i zgodnie z nią wiem, że nie da się wychować psa wyłącznie pozytywnym wzmocnieniem, czasem trzeba mu czegoś odmówić, zatrzymać go i inaczej pokierować. Na szczęście znam też psie motywacje i popędy, więc "gram" z psem umiejętnie. Awersja nie powinna oznaczać przemocy, bicia, łamania psa. Zniechęcić psa do konkretnych zachowań w konkretnych sytuacjach można wieloma sposobami. Zawsze moim celem jest dociec sedna przyczyn by pracować u podstaw zaburzeń zachowania, a nie wyłącznie korygować jakąś reakcję. Rozwiązuję problemy a nie przepycham je w inne obszary.

Używam feedbacku i kombinacji rozmaitych metod, z nastawieniem na dobro psa, poszanowanie go, a też na możliwości jego opiekunów, bo niejedna dobra rada zeszła na złą drogę wobec braku umiejętności jej stosowania przez psich właścicieli. Z metod siłowych niezmiernie rzadko stosuję korektę, ale nie jest to metoda treningowa a raczej wyjście awaryjne. Nie pracuję z kolczatką, a jeśli wyraźnie się upieracie by jej nie zdejmować, to ja jej na treningu i tak nie użyję. W dalszym życiu sami zdecydujecie kiedy będziecie gotowi zmienić psu obrożę. Nie użyję dławika. Nie przywiążę psa. Nie okłamię go i nie złamię. Gdy istnieje komplet przesłanek - zastosuję farmakoterapię jako humanitarną metodę regulacji neurofizjologicznej psa, bez której w konkretnym przypadku nie da się pracować skutecznie na dłuższą metę ani w pełni etycznie (nieuzasadnione obciążanie układu nerwowego prowadzi do jego uszkodzeń, a sam mózg nie działa tak, jak powinien, zablokowane są też procesy uczenia). 

Olbrzymi nacisk kładę na kwestie etologiczne oraz na wypracowanie relacji z psem. Bez zrozumienia psa jako gatunku, bez poszanowania go jako żywej czującej istoty i bez dawania mu możliwości realizacji zgodnie z jego potrzebami - nie zbuduje się relacji, której efektem jest samopoczucie i emocje, a w rezultacie - zachowanie psa. 

#zoopsycholog #behawiorysta #psychologpsów #kynolog #pies #psy #dogpsychologist #behaviorist #dogbehavior #dog #dogs #puppy #mydog #doggythings